Warcraft to bardzo dobrze zrobiony film. Szedlem na niego z niskimi oczekiwaniami po nieprzychylnych opiniach krytykow, a okazalo sie ze bawilem sie swietnie.
Postaci sa dobrze wykreowane, zapamietywalne. W filmie o dziwo jest nawet jakies przeslanie i drugie dno (czego kompletnie sie nie spodziewalem). Efekty specjalne to natomiast istne arcydzielo. Warto na film pojsc chocby dla nich.
O dziwo mocnym elementem jest rowniez fabula, ktora jest wciagajaca, niebanalna, nie powiela schematow innych fantasy i film naprawde dobrze sie oglada.
Ludziom ktorzy byli ze mna na premierze rowniez bardzo sie podobalo.
Oczywiscie znajda sie i znawcy ktorzy idac na ten film beda oczekiwali "Zielonej Mili" i skrytykuja kazdy element tego obrazu. Jesli jednak ktos oczekuje widowiska osadzonego w swiecie Blizzarda, w ktorym nie ma sie do czego przyczepic pod wzgledem postaci, lokacji, efektow i fabuly to bedzie bawil sie swietnie.
Nie jest sztampowa, fabuła jest prosta (żeby widz zrozumiał o co chodzi) ale to znie znaczy, że jest przewidywalna, czy przewidziałaś jak skończy Durotan czy Garona? Poważnie?
Gdyby była sztampowa to zakończyłaby się happy endem, a tak nie było.
To jest właśnie jeden z mocniejszych puktów filmu, bo nic nie jest takie czarno-białe, nie wiesz kto zdradzi i jak się potoczą losy bohaterów.
Jedyny poważny minus jaki ten film ma to to, jak został pocięty, n ażyczenie studia. Ten film był za krótki i wiele scen powinno być lepiej rozwiniętych. Ale to jest naprawdę przyzwoity film fantasy.
Nie mam pojęcia skąd się biorą głosy krytyki. Wiadomo jaki to film, wiadomo, że nie będzie poruszał tematów jak nieszczęśliwa miłość niezrozumiałych feministycznych lesbijek, najlepiej jeszcze czarnych i będących muzułmaninami, wiadomo, że to jest fantastyka, na bazie wiadomo jakiej gry. A mimo to krytycy atakują ten film za to, że nie jest zupełnie innym gatunkiem chyba. Tak czy psiak film mi się bardzo podobał i chętnie wybiorę się na następne części.
Właśnie skończyłem oglądać i calutki film miałem wrażenie, że go już widziałem. Nie wiem dlaczego się czułem, jakbym go drugi raz oglądał po latach. Pierwszy raz tak miałem. Śnił mi się, czy jak? Może do czegoś podobny, no nie mam pojęcia. Ogólnie film lekki, prosty, tradycyjny scenariusz bez zawiłości plus ładne sceny, obróbka itp. itd. - miło się "paczało" :) Czekam na dalsze części. Wreszcie coś lepszego niż denne kino na jedno kopyto serii Niezgodna czy jakieś Kosodrzewy, Krasnodęby i inne wynalazki.
Film jest rewelacyjny :)
Pięknie zobrazowany świat. Dobra gra aktorów po za postacią Króla, która najgorsza nie była ale to nie koniecznie to czego bym oczekiwał. Postacie orków rozwalają konkurencje są stworzone idealnie.
Jako fan światów fantasy 9,5/10
Nie grałem w grę, nie jestem więc fanem WOW, nie wiem nawet o co chodzi w grze, ale zgadzam się w 100% z Tobą (I z Zomeerem - powyżej ;)). Nastawiłem się przeciętnie - wyciągnięto mnie wręcz na ten film i mnie po prostu zmiażdżył. Trzyma w napięciu od pierwszej minuty do samego końca, fabuła się klei, efekty specjalne rozwalają (IMAX - polecam), świetne zwroty akcji, dobra gra aktorska (serio!), wizualnie też cudo. Widziałem ostatnio i Kapitana (którego lubię) i X-Menów (których uwielbiam), ale ten film je po prostu rozwalił. Oczywiście to moje odczucia i moja opinia i nie chodzi mi o porównywanie tych filmów, tylko raczej porównanie mojego stanu ducha (i ciała) po ich obejrzeniu. Niedawno wróciłem z kina a nadal przeżywam Warcrafta. Dawno, naprawdę bardzo dawno nie czułem się tak podekscytowany jakimś filmem. ŚWIETNY!
film rewelacyjny byłem wczoraj, jestem super zaskoczony, oby powstały kolejne części, wie ktoś może czy powstaną kolejne części i kiedy???
Zgadzam się w 100% sam oceniłem na 9/10 bo bardzo podobał mi sie ten film,klimat,muzyka,fabuła wszystko na wysokim poziomie Duncan zachwycił mnie swoim debiutem " Moon " zrobił to ponownie Warcraftem
Widze ze czytanie ze zrozumieniem nie jest Twoja najsilniejsza strona. Nie ma takiego wyrazenia w tym zdaniu.
Poszłam na film nie oczekując po tej produkcji niczego. Nawet byłam przygotowana na najgorsze. Pierwszym miłym zaskoczeniem był wstęp. Jak tylko wjechały napisy z Universalem na ekran, przygrywane mocnym soundtrackiem, przeszły mnie dreszcze (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). I ten dreszczyk nie opuszczał mnie już do końca. Każda scena była mocno zgrana z muzyką w tle. Słyszane w oddali bębny dodawały klimatu, tym bardziej jak pojawiały się ogry. A to zaledwie tylko kwestia ścieżki dźwiękowej. Nie grałam nigdy w WOW-a, nie widziałam nawet kadrów z gry a mogę powiedzieć, że film jest genialnie zaprezentowany. Jeśli jest się fanem fantasy, ta historia powinna zachwycać samą w sobie. Podczas seansu czułam się jakbym eksplorowała ten świat wraz z odgrywanymi postaciami. Akcja wartka, a fabuła na tyle nieskomplikowana żeby łatwo można było sobie przyswoić tematykę tak szerokiego świata. Podobało mi się, że skupili się na jednym temacie (konflikt ludzie vs orki), jednocześnie odkrywając przed widzem niejednowymiarowe postaci. Rzadko się już niestety w filmach zdarza, że bohaterowie są płytcy, bez drugiego dna, bez żadnych własnych aspiracji i charakteru. Ten film pokazał, że można w 2h ukazać bogatą gamę różnorodnych postaci. Osoby odpowiedzialne za przeniesienie scenariusza z gry na duży ekran godnie poradziły sobie z tym niełatwym zadaniem. Fabuła była spójna i posiadała właściwe treści aby osoba, która nie była zaznajomiona z grą potrafiła się w niej odnaleźć. Nie przesadzam z oceną i odbiorem xD Zabujałam się w tym filmie i już :P
Podobnie jak u Moherowego Bobera, ludzie z którymi poszłam na film byli równie zachwyceni co ja.
Sam nigdy nie grałem w żadną grę z tego uniwersum.
Ogólnie film mnie się podobał oczywiście, że jest gorszy od trylogii LOTR może jest też trochę słabszy od trylogii Hobbita. ale muszę przyznać, że wygląd orków bardzo mi się podobał a sposób pokazania magii też rewelacyjny chyba najlepszy jaki dotąd widziałem. fajnie, że w filmie wyśmiali wygląd/rozmiar wrót.
Ale muszę powiedzieć, że są też elementy które mnie się nie podobały np. "Ostateczna Forma" Strażnika: pytam się poco?! poco zamienił się w tego demona by po chwili i tak zostać zabitym, Bardzo "subtelne" pokazanie przez motyw Mojżesza, że syn Durotana zostanie ważną postacią; to jak dzielne, nieznające strachu i honorowe Orki przestraszyły się że mogą być zabici przez zdrajcę rasy, to jak Rasy krainy nie mogły się dogadać mimo widma niechybnej zagłady. To wszystko według mnie jest do przeżycia (może oprócz przemiany strażnika),
tego co wręcz nienawidzę w tym filmie to końcowy motyw "niezrozumienia/pomyłki" chodzi o fragment kiedy Lothar uznaję Garonę za zdrajcę, Chryste! przecież Lothar był w pomieszczeniach kiedy ona mówiła, że za zabicie królowej zostanie okrzyknięta bohaterką (czy coś w tym stylu), więc mógł uznać, że nie miała wyboru, że może król nawet się na to zgodził. może być on na nią złym ale powinien pomyśleć że miała ważne powody szczególnie przez to, że tworzyli jakby romans. mam nadzieję, że ten motyw zostanie rozwiązany poza ekranem.
Obejrzałem film jako fan fantasy ogólnie pojętego, głównie filmy i książki. Jest po prostu rewelacyjny i faktycznie ma duży potencjał. Chociaż sceny śmierci dwóch postaci mogły być pokazane bardziej dramatycznie. Nigdy nie grałem w Warcrafta, bo nie jestem "graczem". Mój dobytek gier fantasy to dwie części Baldur's Gate, dwie części Icewind Dale i Wiedźmin 2: Zabójcy Królów, ale powiem szczerze że film zainteresował mnie światem i już szukam jak tu sobie gry zorganizować, nawet te stare (bo ja już starej daty można powiedzieć i chętnie wracam do staroci) ;)
Film OK - jako fan gry spodziewałem się słabszego widowiska a wyszło całkiem fajnie. Niestety polski dubbing - totalna katastrofa!! Głupawe żartobliwe tony. Co te buraki nawywijali z tym dubbingiem! Myśleli chyba ze to Shreck... albo inna kreskówkowa komedyja. Nie oglądajcie wersji z dubbingiem bo wam film obrzydnie po 10 min!
Widzę, że film zbiera raczej pozytywne opinie wśród widzów, ale osobiście dawno się tak nie wynudziłem w kinie. Dlaczego? Zapraszam do przeczytania recenzji:
http://pikowo.blogspot.com/2016/07/warcraft-poczatek-2016-rez-duncan-jones.html
Tego, że fabuła tegoż filmu jest oryginalna ciężko jest odmówić. Oryginalna jednak wcale nie znaczy, że dobra. Odpowiednie słowo opisujące cały film to "lokomotywa". Z początku mamy ładne, zachwycające, pełne emocji, a jednak spokojne rozpoczęcie. Jednak z każdą sceną fabuła coraz bardziej przyśpiesza, i to nie w ten pozytywny sposób. To raczej chamskie "parcie do przodu" . Aktorzy niekiedy wręcz wbiegają na scenę , tylko po to , by przeczytać na prędkości to co mają przeczytać, byleby jak najszybciej popchnąć fabułę szybciej, by wyrobić się w tych dwóch godzinach seansu z opowieścią. Czasem się tego nie zauważy, jednak najczęściej to widać.
I to boli.
Absurd niektórych scen jest wręcz powalający, a słowo "spaczenie" było kluczem które otwierało kolejne furtki naszym bohaterom.
Osobiście potraktowałbym ten film bardziej jako ciekawostkę, niż produkcję z prawdziwego zdarzenia. Gdyby twórcy filmu bardziej skupili się na jakieś spójnej historii w tym świecie i poprowadzili by ją porządnie -od początku do końca, w równym tempie - film ten miałby szansę stać się klasykiem.
A tak - cóż...
Zabierając się za ten film doskonale wiedziałem, że największym plusem tej produkcji będą efekty specjalne, które naprawdę robią wrażenie. Sama fabuła również nie jest zła i dobrze się go ogląda. Film napotkał dużą falę krytyki tuż po premierze w innych krajach, co moim zdaniem głównie wpłynęło na opinię krytyków w naszym kraju, który niestety, ale wszystko papuguje z zachodu...
Zgadzam się w zupełności, bardzo dobrze zrobiony film ze świetnymi efektami specjalnymi i logicznie układającą się, dobrą fabułą. Daję 10/10, za pomysł i odwagę realizacji tego niełatwego przedsięwzięcia. Zdecydowanie jest to najlepsza ekranizacja gry komputerowej :)
Ten film to zwykła szmira. Nie jest wart nawet tej króciutkiej opinii jakże "niemerytorycznej". jeśli ci się podobał to znaczy, że albo jesteś dzieciakiem bez gustu, albo masz bardzo niskie wymagania.
Zasiadając do filmu spodziewałem się kolejnej kaszanki.
A tu okazało się, że film całkiem całkiem.
Akcji w miarę sporo.
Osobiście nie grałem w WoW'a więc o świecie nie wiem za wiele, czy wiernie się film trzyma gry, tego nie stwierdzę, ale mi jako laikowi WoW'a oglądało się to całkiem dobrze.
Trochę końcówka z tą wielką bitwą była kiepska jak dla mnie.
Zamiast odwrócić się od tego maga, to wpierw się odwrócili, potem znowu zaczęli walczyć po jego stronie.
Ok może władał mocą, ale chyba nie zabiłby wszystkich gdyby nagle się rzucili na niego.
Cześć. Czy ktoś tutaj orientuje się czy trwają prace nad kontynuacją albo czy takowa jest w ogóle w planach? Strasznie mało mamy filmów typu fantasy jak Warcraft i Władca Pierścieni w krainach pełnych magii...z charakterystycznym podziałem rasowym: ludzie, elfy, krasnoludy, orki, trolle itp. Jak wiadomo takie filmy aby były dobrze zrealizowane potrzebują nie tylko fabuły, ale także budżetu na efekty specjalne...inaczej wychodzą takie papki jak Lochy i Smoki. A może gdzieś tam we wszechświecie powstaje jeszcze coś? Chociaż pewnie bym o tym słyszał.