Ta myśl wydaje się być sensem przewodnim tegoż anime.
Jak chyba nie trudno zauważyć - wniosek który można wyciągnąć po seansie ostatniego odcinka
jest zgoła odmienny.
Cały niemal tragizm oglądanej historii bierze się z upartego trzymaniem się przez głównego
bohatera tejże zasady. Socjopatyczne, cyniczne, egoistyczne, szalone jednostki nie da się jednak niestety
zawsze powstrzymać całusem w policzek.
Chyba każdy po zakończeniu przygody z tym serialem, wspomnianą wcześniej regułę ma ochotę
lekko zmodyfikować. A dokładnie: dodać: "ale dla ratowania życia i zdrowia innych ludzi, skur***
należy łap odstrzelić, jeśli to konieczne. A i są czyny za które konopny sznur jest jedyną
adekwatną, sprawiedliwą i logiczną odpowiedzią. Amen"
:-)