Moretz bardzo nieprzekonująca w swojej roli, jeden z najgorszych filmów o zmaganiu się z chorobą. Film ogląda się niemal bez zainteresowania. Niejedna telewizyjna obyczajowa produkcja stoi na wyższym poziomie. Do tego pokazywanie tego patafiana z gitarą (jego cierpienia?) kilkukrotnie w końcówce filmu służyło dosłownie niczemu! Jak by tego było mało, film zwieńczono tragiczną narracją głównej bohaterki, nie wiem po co chyba żeby pokierować młodego amerykańskiego widza o czym to w ogóle było. Z mojej strony nie polecam, film niedorzecznie źle zrobiony.
Sorry ale to nie jest żaden ambitny film kolego choć temat podjęty w tym filmie jak najbardziej ważny.
O k...Twoje oceny(nie mogłem się powstrzymać)mnie zmasakrowały normalnie Pitbul nowe porzadki na 10!A Resident Evil: Ostatni rozdział na 8 już wszystko wiem nie mam żadnych pytań :D
w sumie to mu zazdroszczę. co nie obejrzy to mu się podoba bardzo albo ciut mniej. wielki fan filmów wszelakich.
Za dużo tu było dla mnie nudnego dokumentu, za mało emocji i fabuły. Chociaz rola samej Chloe dla mnie ok
Zgadzam się słaby film, począwszy od źle skonstruowanego scenariusza, zdrętwiałych dialogów i płaskich postaci. Pokazanie prawdziwej historii nie nobilituje tego filmu. Przypadek sam w sobie interesujący, ale co z tego. Dzieło sztuki ma formę i ta forma kompletnie leży.
Hmm, ale czego byście oczekiwali od takiego filmu? Wielkiego dramatu w tle? Może tak po prostu wygląda normalne życie bez "narratora"? W normalnym życiu nie ma muzyki w tle, widowni czekającej na uniesienia itd. Może w normalnym życiu właśnie tak byście się zachowywali?
No właśnie. Spodziewałam się jakiegoś wow, a tymczasem prawie nic nie poczułam oglądając ten film i tak naprawdę jedyną rzeczą, która mnie trzymała przy nim była ciekawość co dolega bohaterce. A przecież to jest dramat, do tego oparty na faktach, więc powinien wbijać w fotel. Tzn. ja tego oczekiwałam. Myślę, ze faktycznie aktorzy wypadli tu nie do końca przekonująco. Po prostu czegoś zabrakło. Do tego ciekawiła mnie jedna rzecz. Rodzice dziewczyny są po rozwodzie. Tworzą nowe związki, ale potem ich partnerzy magicznie znikają. Nie rozumiem tego ich wycięcia z życia. Skoro tak miało być, można ich było pominąć.
trzeba było se zapodać pornola - dramat oparty na faktach i oglądając byłaby szansa że coś poczujesz....
Mam odwrotne odczucia. Ja spodziewałam się błahego filmiku a la ''Okruchy życia'', a dostałam dobrą, wciągającą historię. Dodatkowo poruszającą ważny a zupełnie pomijany temat.
Zaskoczyła mnie też główna aktorka, która dała popis gry, jakiego się po niej nie spodziewałam. Najpierw mnie drażniła, zupełnie mi nie pasowała w miarę filmu zmieniło się to niemal o 180 stopni. Nie często zdarzają mi się takie zaskoczenia. W drugą stronę jeśli już, więc brawo!