Chodzę do kina znacznie rzadziej niż kiedyś, mam dość kupowania biletów w punkcie gastronomicznym kina, potem być poddawanym lasowaniu mózgu przez reklamy i sąsiadować z pożeraczami popkornu, ale na ten film mimo wszystko się wybiorę. Spóźnię się, by ominąć reklamy, na wszelki wypadek wezmę słuchawki, gdyby część reklam mnie dopadła, zaszpuntuję się.
Bromskiemu udało się odrzucić dydaktycznie wyrażane uprzedzenia do Kościoła, religii, wad narodowych a mimo to i tak z wszystkiego się śmieje, podwójne zakonnice na tandemie, monologi proboszcza, niejawne związki koscielno-państwowe podlegają tam ŚMIECHOWI, ale...zdrowemu, lekkiemu, co zresztą pewien nabuzowany krytyk na Filmwebie, Burszta miał Bromskiemu za złe. On rad by był traktować komedie jak lewatywę, a polskość jako permanentną chorobę, która nie zasługuje na pogodny uśmiech, lecz koniecznie na elektrowstrząsy (zob."U Pana Boga w ogródku", recenzja na Filmwebie).
skończyli nagrywać w styczniu lutym więc edycja leci długo zważając na to, że też serial powstaje także o... niby pod koniec grudnia
No, to czekam, a na razie ogladam powtorki wczesniejszych "U Pana Boga..." i to w wersji serialowej, bo wiecej tam zmiescili materiału. Teraz na przyklad powtarzają na TVP 3 (Regionalna).
Nie nudzi się to. I znowu uderzylo mnie to, jak wielu mniej znanych aktorów gra tam ważne role, i robią to dobrze. To zasługa także reżysera. Taki casting potęguje wrazenie realizmu, nie ma w tyle głowy błądzących skojarzeń z innymi komediami, zwłaszcza głupimi (np.twarz Karolaka zdemolowałaby mi poczucie prawdziwosci i osobnosci tego swiata)
kurde, coś im się grudzień lekko wydłużył :P
ja też, jak Wydmin, do kina biorę stopery i siadam najczęściej w tej części pod ścianą, oddzielonej od środka widowni, bo mnie do szału doprowadzają dorośli ludzie, którzy nie potrafią wytrzymać dwóch godzin bez mielenia mordami i siorbania coli
i też chyba na film się przejdę, choć zaczyna mnie już denerwować to odkładanie premiery
mi też bo w sumie w nim gram (statysta) więc siedzę jak na szpilkach a tu nic... nawet zapowiedzi nie ma mimo ukończonych zdjęć rok temu, ale pierwszy odcinek serialu był pokazywany na festiwalu także raczej coś tam będzie tylko pytanie kiedy?
Coś cicho sza jak na razie o tym filmie niestety. Może czekają aż zadyma w tvp dobiegnie końca by premiera serialu w telewizji poszła potem zgodnie z planem. Wtedy jednak się naczekamy bo to może potrwać do końca kadencji persony Sienkiewicza. Co do samego filmu to oby nie było w nim poprawności politycznej i pseudo ideologii która wszystko zepsuje ... oby. Pozostaje czekać cierpliwie.
ma być w pierwszej połowie tego roku, ale to znaczy, że włącznie z czerwcem nadal czas oczekiwania może być, problem w tym, że zwykle zapowiedź jest wcześniej a tu nawet tego nie ma, ogółem wiem o czym film jest, ale nie znaczy, że wiem wszystko i nie wszystkim wolno mi mówić też