Film zapowiadał się bardzo ciekawie - twórcy Obecności itp, a tu okazuje się, że dostaliśmy gniota klasy B jeśli nie C. Film bez pomysłu - przewidywalny, nudny i powtarzający oklepane schematy. W dodatku nienajlepiej zagrany. Niezmiernie denerwujący jest fakt, że wszyscy mieszkańcy Rumunii - nawet ci z odległych wiosek, mówią nieźle po angielsku. Podobnych niedociągnięć jest bardzo dużo.
Też nie chce mi się wierzyć że film jest twórców Obecność. Co ciekawe właśnie natrafiłem na informacje o filmie który ma powstać i będzie chyba opowiadał tą samą historie "The Nun" (2018) i w opisie też jest informacja że film jest twórców Obecności.