Mimo, iż z wieloma wątkami tego filmu się nie zgadzam, jestem na tak, bo:
- scenariusz jest nawet ciekawy jak na komedię romantyczną.
- lubię filmy widziane z perspektywy narratora, dodaje to szczypty realizmu
- ciekawie wykreowana jest główna bohaterka - raz chce się ją palnąć w łeb, a raz jest jej żal. Swoista manipulantka. Moja ogólna ocena to 6, bo jako facet poczułem się odrobinę znieważony; jakby film miał lekki oddźwięk feminizmu. Mam nadzieję, że nikt nie idzie tokiem myślenia bohaterów tego filmu. Nigdy z kimś takim się nie spotkałem i, Boże! spuść pioruny na dzień, w którym miałoby się to stać. Elo.