Pierwsza – ona i on na romantycznej kolacji
Ana: Czemu mi o tym nie powiedziaeś?
Grej: No jak nie jak tak?
Ana: No jakoś nie pamiętam
Gej: No wtedy jak spałaś
Ana: aha xd
Druga – wszyscy z zapartym tchem oglądają wiadomości
Prezenterka: Przed chwilą był wypadek helikoptera z głównym bohaterem filmu i nikt nie wie gdzie on jest i o muj bosz on jest taki super i rozpoczęły się poszukiwania właśnie
Grej (wchodzi do pokoju): No siema
Ona: Łe ja żem nie pomyślała bo my mamy inną strefę czasową i u nas jest jakoś 16 a u was 22 to u was się już znalazł lol
Nie ukrywam, że parsknąłem śmiechem w obu przypadkach. Ogólnie dialogi mniej-więcej na tym poziomie, a film to po prostu komedia romantyczna z wplecionymi scenami soft porno. Nie pytajcie dlaczego poszedłem…
To z helikopterem mnie też rozwaliło. W sumie nie wiem o co chodziło i po co to było jak on nawet się nie uszkodził xD.
Jeszcze ta rodzinka siedząca przed telewizorem i płacząca za Greyem, cała ta scena była tak strasznie sztuczna.
Scena z helikopterem to tylko po to, że tyle dramatu to musi się jakaś katastrofa zadziać. Ana też dobra, rozpłakała się na zawołanie.
Cała ta akcja strasznie sztuczna była, nie czytałam książki więc nie hejtuje bo tam może inaczej to przedstawili ale w filmie masakra xD
W książce to było tak, że ona miała wspomnienia z Greyem, no jakby całe życie jej przeszło przed oczami. A w filmie trwało to dwie minuty i ten płacz wszystkich taki sztuczny. Zdziwiło mnie to, że Kate płakała nie wiem po kiego wała jak ona nie znosi Greya.. Wszystko w tym filmie było sztuczne, a nie wspomnę o scenach seksu.
Jak było w tej części scenariusz napisany, to tak samo w 3 będzie, czyli tragedia
Nie oglądałam filmu, ale dialogi już w zwiastunie, typu: "-Pójdź ze mną na kolację. -Okej, pójdę, bo jestem... głodna.", mówią same za siebie XD Z kolei patrząc na mimikę aktorów, mam wrażenie, że albo sami są zdezorientowani poziomem zdań, które scenariusz wkłada im w usta, albo niektóre sceny rzeczywiście są przez nich jednocześnie improwizowane.
Ten cytat, który wymieniasz, to naprawdę najgorszy cytat całego filmu, kto to wymyśla :)
Film mi się nie podobał - byłam w kinie, bo widziałam pierwszą część, no i przynajmniej można było odmóżdżyć się w ciągu tych 2 godzin i pośmiać z partnerem w trakcie seansu :)
Nie rozumiem co jest nie tak w cytacie, który przywołujecie? Jak dla mnie lekko ironiczna odpowiedź na proste pytanie... Można znaleść o wiele głupsze i bardziej napuszone dialogi w tym filmie, które testują inteligencję widzą... i cierpliwość
To racja sceny i teksty poziom podstawówki :) troszkę się pośmiałem na tym film bo to taka komedia -romans-erotyk.