...tak mi sie wydaje...
Teraz już wiemy, że również uśmiercono postać matki Wolowitza. To ładny gest ze strony scenarzystów, bo dość łatwo byłoby zastąpić aktora, który wyłącznie podkłada głos, a jest dość znaczącą postacią, jeśli chodzi o gagi., choć niewiele mówi.
tylko zgaduję, ale już chyba nigdy nie dowiemy się jak wygląda matka Wolowitza ;p
Aktorka zmarła wczoraj po krótkiej walce z chorobą nowotworową. http://www.imdb.com/news/ni57998294?ref_=hm_nw_tp1
Nie chciałbym z nią wtedy mieszkać:)